Serwis przez 8 lat prowadził pedagog liceum - Marek Podgórski
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Poradnik lidera - od czego zacząć?


   Tak jak w dobrym filmie, czy sztuce teatralnej, tak i w szkole rzeczą niezwykle ważną jest zapewnienie odpowiedniej dekoracji. Spotkania organizowane w szkole powinny mieć pewną "oprawę". Z samorządem jest zupełnie tak samo. Trudność leży w tym, że samorząd, żeby pracować skutecznie, potrzebuje zupełnie innych warunków niż te, które wspierają klasycznie prowadzoną lekcję. I zupełnie innej scenografii.

Od czego zatem zacząć?

Od ustawienia krzeseł w kręgu

Podczas prowadzenia zajęć metodami aktywnymi przyjętym standardem jest ustawianie krzeseł w kręgu. Jest to jeden z najważniejszych elementów "szkoleniowej" aranżacji wnętrza. Każde zajęcia zaczyna się od przestawiania krzeseł tak, aby wszyscy mogli widzieć wszystkich - najlepiej do tego nadaje się właśnie koło. Nieco gorszy jest owal, a najgorszym wariantem jest ustawienie stolików w podkowę.

Czasami trzeba się zdecydować na układ "w podkowę", ale tylko, gdy świadomie zmienia się formułę zajęć z warsztatowej na seminaryjną Jest to wskazane, kiedy ktoś odczytuje referat, przedstawia prezentację, czy wyraźnie jedna osoba staje się liderem, kierownikiem grupy, organizującym jakieś zadanie. Układ stolików w podkowę pozwala na w miarę swobodny kontakt między uczestnikami, ale zakłada także pojawienie się osoby uprzywilejowanej stojącej na "szczycie" tej figury, która wyklucza tym samym zasadę równości wszystkich uczestników spotkania.

Najsłynniejszym spotkaniem "w kręgu" były oczywiście obrady Okrągłego Stołu. To historyczne wydarzenie, kiedy to obóz rządowy usiadł do rozmów z opozycją zaczęto także od pewnego ważnego elementu scenografii. Otóż na początek... zbudowano okrągły stół. Dlaczego? Otóż największą przeszkodą w prowadzeniu rozmów były wzajemne uprzedzenia uczestników spotkania. Aby możliwe było prowadzenie jakichkolwiek negocjacji trzeba było najpierw stworzyć odpowiednią atmosferę równości i zaufania. Aby taka atmosferę zapewnić, "opozycjonistów" przywieziono na spotkanie ze wszystkimi honorami, służbowymi samochodami, przy zamkniętym ruchu ulicznym - podjęto ich jak najwyższych urzędników rządowych. Wykluczone było jednak, aby obie strony siedziały np. naprzeciwko siebie – od razu powstałby podział na MY i ONI, co dodatkowo eskalowałoby konflikt. Trzeba było zatem posadzić wszystkich tak, aby z jednej strony zapewnić wszystkim dobry kontakt, a z drugiej podkreślić atmosferę równości.

Usadzono zatem wszystkich przy okrągłym stole. Nie było ani prowadzącego, ani porządkowych – wszyscy mieli równe prawa. Niezależnie od poglądów, czy swojej politycznej przeszłości wszyscy wzieli udział w obradach na równych zasadach – szczególnie podkreślał to układ kołowy siedzeń. Fakt ten był niewątpliwie bardzo ważny dla wyniku rozmów. Przykład Okrągłego Stołu pozwala zauważyć, jak ważną rzeczą w czasie spotkań grupy może stać się dobra dekoracja.

Teraz po kolei. Zacznijmy od wymienienia zalet kołowego układu krzeseł.

Powód pierwszy – zasada równości

Tradycyjny pasowy układ krzeseł podobno rozpowszechnił się w Polsce pod zaborem pruskim i swoje źródła miał w organizacji pruskiej armii. Taki układ pozwala na utrzymywanie spokoju nawet w dużej grupie uczniów. Zapewnia uprzywilejowaną, przywódczą rolę nauczyciela stojącego niejako na czele grupy. Nauczyciel jako jedyny stoi, kieruje całym procesem nauczania, udziela głosu itp. Taka forma prowadzenia zajęć ma także swoje zalety, ale nie jest tematem naszych rozważań, bo praca z samorządem odbywa się na innych zasadach.

Jedną z takich zasad jest właśnie zasada równości. W geometrii okrąg definiowany jest właśnie jako "zbiór punktów równo oddalonych od środka okręgu". Chcąc więc zachować równość w grupie musimy pamiętać, aby wszyscy siedzieli w równym kole.

Wyobraźmy sobie sytuację w której wszyscy siedzą w klasie w kole. Wszyscy, oprócz jednej osoby – Janka. Janek wysuwa swoje krzesełko nieco poza krąg, rozsiada się wygodnie i zakłada nogę na nogę. Czy widzisz od razu, jak zmieni się atmosfera w grupie? Taka osoba od razu zwraca na siebie uwagę, wybija się, dezorganizując pracę.

Podobnie dzieje się kiedy ktoś nagle wstaje, albo wychodzi na środek koła, wtedy ściąga na siebie całą uwagę – jeżeli jest to elementem pracy – to bardzo pomaga skoncentrować uwagę na mówiącej osobie - inaczej się natomiast dzieje, gdy równość uczestników zakłócona jest w skutek złej organizacji przestrzeni.

Co może zatem stać się niedobrego, jeżeli ustawimy krzesła w jakiś inny, z pozoru niegroźny sposób? Na przykład wyobraźmy sobie sytuację w której ustawiamy krzesła w dwóch rzędach, naprzeciwko siebie. Dzielimy uczestników spotkania losowo na dwie grupy i prosimy ich o zajęcie miejsc po dwóch stronach stołu. Załóżmy także, że prowadzący spotkanie zwraca się na przemian do jednej i do drugiej części grupy. Taka sytuacja – z pozoru niegroźna, może stac się przyczyną „zgrzytów” w grupie.

Pewien psycholog – badacz konfliktu - Henry Taifel przeprowadził następujący ekperyment. Dzielił on grupę na pół, pokazując na ekranie monitora 50 punktów. Jeżeli badany powiedział, że punktów jest mniej niż 50 przydzielano go do grupy A, jeżeli powiedział , że punktów jest 50 lub więcej – do grupy B. Kryterium podziału było więc zupełnie przypadkowe. Następnie badani mieli oceniać wypowiedzi fikcyjnych osób, wiedząc jedynie, czy należały one do grupy A, czy B. Wynik był zaskakujący. Otóż badani oceniali zdecydowanie przychylniej wypowiedzi osób należących do ich grupy, a źle oceniały wypowiedzi osób należących do grupy drugiej.

Okazuje się, że zupełnie losowy podział na grupy skłania ludzi do kategoryzacji, czyli dzielenia na SWOICH i OBCYCH, a co za tym idzie do faworyzowania grupy własnej i dyskryminowania grupy obcej. Taka kategoryzacja jest istotnym czynnikiem mogącym wywołać konflikt w między tymi grupami. Jeżeli podzielimy zatem przypadkowo klasę na dwie grupy, lub wyróżnimy w jakiś sposób podgrupę lub osobę, to może się to stać przyczyną późniejszych konfliktów. A przecież nasz cel, to stworzenie skutecznie działającego zespołu zadaniowego. Rozkręcenie współpracy. Wniosek jest prosty – należy szczególnie dbać o to, aby nie doszło do jakiejkolwiek kategoryzacji, czyli nierówności w grupie, gdyż może to stać się przyczyną konfliktów.

Powód drugi – komunikacja

Ustawienie krzeseł w kręgu, zamiast tradycyjnego układu "pasowego", stwarza lepsze warunki do udzielania jasnych komunikatów kierowanych wprost do adresata. Poza tym prowadzącemu takie spotkanie znacznie łatwiej będzie kontrolować to, co się dzieje i na bieżąco korygować wszelkie "niedociągnięcia" komunikacyjne.

Ludzie kiedy się ze sobą rozmawiają, komunikują się nie tylko przez wypowiadanie poszczególnych słów. Znaczna cześć informacji pochodzi z ustawienia ciała rozmówcy, jego mimiki, gestykulacji. W wielu sytuacjach komunikaty niewerbalne mają dla nas większe znaczenie niż same słyszane przez nas słowa. Jeżeli ktoś podczas wypowiedzi zrobi jakąś minę, ustawi się w jakiejś określonej pozycji, to może to całkiem zmienić charakter jego wypowiedzi. Dlatego niezwykle ważnym czynnikiem jest utrzymywanie stałego kontaktu wzrokowego z rozmówcą.

Ustawianie krzeseł w kółku zapewnia kontakt wzrokowy wszystkich uczestników spotkania. Jest to także ważny warunek prawidłowego działania grupy. Można jednocześnie spojrzeć na całą grupę, jako jedność. Siedząc w ławkach w tradycyjnej klasie widzimy na ogół jedynie plecy osoby siedzącej przed nami i nauczyciela. Aby zobaczyć wszystkich zebranych w sali trzeba się odwrócić w niewygodny sposób i szeroko rozejrzeć.

Inaczej dzieje się kiedy wszyscy siedzą "w kole". Każdy każdego widzi, może się do niego odezwać, dokładnie widzi jego reakcje: ustawienie ciała, mimikę, gestykulacje.

Powód trzeci - bycie razem

Siedzenie w kole ma także w sobie coś z „siedzenia przy ognisku”, ludzie siedzą w kółku rozmawiają ze sobą, wspólnie rozwiązują problemy, żartują. Wszystko to sprawia, ze atmosfera staje się bardziej przyjazna, trochę rodzinna – nieformalna. Dla uczniów, szczególnie w wieku gimnazjalnym, jest to niezwykle ważne – niektórzy Twoich kolegów będą przychodzić na te spotkania tylko po to, aby pobyć w grupie z rówieśnikami. I nic w tym złego. Wręcz przeciwnie. Ten element trzeba szczególnie pielęgnować.

Na niektórych naszych spotkaniach – szczególnie na tych wyjazdowych, kiedy pracujemy przez kilka godzin dziennie w tej samej grupie, zachęcamy uczestników do tworzenia miłej atmosfery spotkań – wolno pić herbatę, jeść ciasteczka. Ale zdarzało się także, że na nasze spotkania w jednym z warszawskich gimnazjów, dziewczynki piekły ciasto, a chłopcy kupowali napoje. Atmosfera stawała się szczególnie miła. Zajęcia wcale nie traciły na swojej efektywności – zyskiwały natomiast na atrakcyjności




źródło: strefamlodych.pl